28 września 2012

To chyba jest...

Fascynujące, że osoby, które tak diametralnie się od siebie różnią, trwają ze sobą i są szczęśliwe.
Wiedzą, że tylko ta osoba może im dać to, czego nie dostaną od nikogo innego na świecie.Chociaż sami nie wiedzą co to jest... Są spokojni, bo nie pozwolą sobie upaść. I chociaż mogą się na siebie strasznie gniewać, płakać, krzyczeć, odchodzić bez słowa... to potem zawsze uśmiechną się w duchu i cieszą, że ta osoba jest z nimi i że jest wspaniała (!). Bo znają swoje serca nawzajem...
I tak właściwie, pamiętają tylko piękne chwile spędzone razem i kroczą dalej przez życie... do wspólnego życia :)

To chyba jest prawdziwa miłość... :)

17 maja 2012

Naleśniki :D

Jakby ktoś nie wierzył mi na słowo, oto dowód, że sama potrafię sobie coś zgotować na obczyźnie :D

 
...i to zdjęcie specjalnie takie "perspektywiczne"- naleśniki nie uciekały z kadru! x)

14 maja 2012

Cieniowane paznokcie.

Nie mogłam się powstrzymać i wykazałam się ogromną niecierpliwością, a do tego wpadłam w samozachwyt. Wiele niechlubnych cech, ale myślę, że jak na pierwszy raz "cieniowane" paznokcie wyszły mi nawet nieźle. Bardzo spodobał mi się ten sposób malowania. Można się naprawdę poczuć jak artysta i do tego dobrze bawić :)

Gdy tylko zobaczyłam jak to się robi, nie czekałam aż pazurki osiągną bardziej reprezentacyjną długość, tylko MUSIAŁAM wypróbować. Efekt... nie słyszałam jeszcze opinii innych osób, ale mnie się bardzo podoba :) i na pewno wypróbuję jeszcze kiedyś!
...i jeszcze ten milkowy fiolet <3

13 maja 2012

Ciągle w temacie wiosny.

Wiosna rozwinęła się na amen. W paru miejscach widziałam zaczynające przekwitać bzy i na trawnikach dmuchawce zaczynają przeważać nad mniszkami. Kasztanowce jeszcze kwitną i przypominają mi, jak dawno temu była matura... Heh, pamiętam jak mówiłam, że jak jej nie zdam to zostanę gwiazdą rock'a :D
Ale nie żałuję, że kariera śmignęła mi koło nosa. W końcu spełniam inne swoje marzenie :)

10 maja 2012

Siatkówka plażowa

Lubię, kiedy ktoś prosi mnie abym coś dla niego narysowała. W ogóle, chyba najlepszą formą prezentu jest zrobienie czegokolwiek własnoręcznie. I prawdopodobnie nie ma lepszego sposobu na osiągnięcie satysfakcji ze swojej pracy, niż zadowolenie i szczęście w oczach osoby obdarowanej (no i słowa pochwał osób zgromadzonych ;) )
A rozmyślając nad tematem rysunku, doszukiwaniu się co dana osoba lubi a już potem realizacja pomysłu starając się jak najlepiej, dostaje się taki pakiet doświadczeń, że głowa mała! :)


Przy okazji dostrzegłam, jaką mam ładną koleżankę w grupie :D

4 kwietnia 2012

Wiosna się rozkręca ;)

Widok był tak uroczy, że nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zatrzymać się na chwilę i uwiecznić.

Myślałam o tym, aby przed dodaniem przerobić, "podrasować" to zdjęcie, ale (jak widać) zrezygnowałam, bo przecież to oryginał mnie urzekł :)

Chcę w końcu być autentyczna...

24 stycznia 2012

O pustelniku i jego opiekunie

    "Był sobie raz pewien pustelnik, którego opiekun mieszkał bardzo daleko. Dzielny ten człowiek utrzymywał pustelnika, dostarczał mu pożywienia i wszystkiego, co potrzebne do życia. Z prowiantem najczęściej posyłał doń żonę i córkę; pewnego dnia jednak pustelnik usłyszał, że ma przybyć sam dobrodziej. Pomyślał więc sobie: "Chciałbym wywrzeć na nim korzystne wrażenie, wyczyszczę wszystkie naczynia w kapliczce, samą kapliczkę, a przede wszystkim zaprowadzę porządek w swojej grocie".
     Wypucował więc i poustawiał wszystkie drobne przedmioty, tak że kapliczka naprawdę wywierała dobre wrażenie, ponieważ miseczki z wodą i lampki oliwne lśniły jak lustro.
     Kiedy skończył, usiadł i zaczął podziwiać swoją pracę, i rozglądać się dookoła. Wszystko było tak piękne i czyste, że niemal nierzeczywiste; nawet kaplica wydała mu się nierealna. Nagle, ku własnemu zdumieniu, poczuł, że jest hipokrytą. Poszedł do komina, wybrał garść popiołu i rozsypał go wszędzie. Następnie wszystko porozkładał nieporządnie, jak przedtem, zgodnie ze swoim upodobaniem.
     Kiedy pojawił się protektor, z zadowoleniem obejrzał tę grotę, tak pełną życia.
- Widać, że głęboko rozmyślasz nad sprawami nieba, skoro do tego stopnia nie dbasz o sprawy doczesne - stwierdził.
"To prawda - pomyślał w duchu pustelnik - że kiedy ktoś chce się pokazać innym niż jest rzeczywiście, bardzo ryzykuje. A czasami ryzykuje wszystko."



za Ch. Trungpa

Opowiadanie oczywiście stąd.